czwartek, 30 listopada 2017

Błędy wychowawcze, których przy drugim dziecku już nie popełnię

Każdy popełnia błędy. No jasne, pewnie, że tak. Ale wynieść z tego naukę to już nie takie proste. Ja zrozumiałam, wyciągnęłam wnioski i postanowiłam się tu przed wami wyspowiadać, tak dla czystego sumienia :)

Sama nie mogę teraz uwierzyć w to, że kiedyś nie pomyślałam, że jednak coś jest nie tak. Ale niestety wyrządziłam mojemu dziecu krzywdę. Co prawda nieświadomie, ale jednak...

Sadzanie dziecka niesiedzącego

Toż to zbrodnia i prawdziwa katorga dla kręgosłupa bobasa. No właśnie, a ja nieczego nieświadoma go sadzałam i obkładałam naokoło pluszakami, no bo przecież może się przewrócić. Szkoda gadać, mam tylko nadzieję, że jego plecy będą proste i nie będzie miał innych problemów.

Noszenie w wisiadle

No okej, nosiłam go może z pięć razy po kilka minut, ale jednak. Całe szczęście wisiadło jest strasznie niewygodne i od razu bolały mnie plecy. 

Nauka chodzenia w butach

I tu znowu byłam niedouczona i myślałam, że dla dziecka wykonującego pierwsze kroki łatwiej i lepiej będzie w butach. Niestety jak się okazuje, dla takiego dziecka najlepiej jest aby było boso, bo wtedy ma najlepszy kontakt z podłożem i uczy się samodzielnie rozkładać ciężar ciała na stopie.

Oglądanie bajek

No i pisząc ten punkt jednak boję się, że przy Piotrusiu tego nie uniknę. Nie jestem typem tej mega kreatywnej i szalonej matki, która na każdy dzień roku ma wymyśloną nową rozwijającą zabawę. Dlatego też niestety Krzysio ogląda dość sporo bajek, głównie wtedy gdy zostaję z chłopakami sama, bo po prostu ciężko bawić się z jednym i jednocześnie zajmować drugim.

Dokarmianie mlekiem modyfikowanym bez wyraźnej potrzeby

Krzysia karmiłam piersią około 1,5 roku, ale gdy miał 5 miesięcy nastąpił kryzys laktacyjny i karmiłam go moim mlekiem, ale z butelki. Spowodowało to zmniejszenie się ilości pokarmu i zmusiło mnie do podania mleka modyfikowanego. Mieszankę pił tylko raz, lub dwa razy dziennie przez kilka miesięcy, bo później znowu udało się go przestawić na samą pierś. Dziś już wiem, że prawdopodobnie wystarczyło tylko dać na luz i przetrwać kryzys.

A Ty? Jakie błędy w wychowaniu swoich dzieci popełniłaś? 





6 komentarzy:

  1. Noszenie na rękach od początku... teraz ma 11kg i moje plecy już wysiadają a przestawić się jest mega ciężko..
    Sąsiadka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, jeśli dziecko się nie domaga noszenia to lepiej nie nosić cały czas, no ale jeśli tego potrzebuje, no to niestety chyba wyboru nie ma :)

      Usuń
  2. Myslalam ze w butach nest lepiej a tu blad teraz boso chodzi.. i moj blad podawanie mleka modyfikowanego bo myslalam ze sie nie najada i przez to coraz mniej pokarmu mialamni upadlo wiecej razy tak nie postapie ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety z tym mlekiem modyfikowanym tak jest. To duże dobrodziejstwo jeśli faktycznie jest potrzebne, a jeśli nie to niestety niszczy karmienie piersią :(

      Usuń
  3. Na pewno popełniam ich sporo, ale jeszcze o tym nie wiem... Pozdrawiam i zapraszam do mnie czasem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie miałam to samo, nie wiedziałam, że popełniam błędy :(

      Usuń