środa, 12 lipca 2017

Nie marnuj czasu

Zastanawiałaś/eś się kiedyś nad tym co będzie jutro, za rok, za dziesięć lat? Oczywiście, każdy się zastanawia i to zupełnie normalne. Ale ja dziś nie do końca o tym. Dziś chcę Ci pokazać jak szybko czas leci i jak go nie zmarnować.


Jak szybko leci czas? Jeśli masz dzieci to na pewno to wiesz. Wystarczy na nie popatrzeć. Dopiero co się urodziło, a już zaczyna siadać, mówić, chodzić, idzie do szkoły itd. Czas leci naprawdę szybko. 



Zobacz jak niedawno sami byliśmy dziećmi, wydaje się jakby to było wczoraj. Czasami wspominam jakąś sytuację i mówię, że to było niedawno. Po chwili zastanowienia wychodzi, że dana sytuacja miała miejsce jakieś pięć lat temu, a dałabym sobie rękę uciąć, że było to parę miesięcy temu, no może maksymalnie rok wcześniej.



Rodząc dziecko rodzice startują w "wyścigu". Oczywiście robią to nieświadomie. Nie mogą się doczekać na kolejny krok swojego dziecka, kiedy nauczy się czegoś nowego. To oczywiste, ważne żeby zachować w tym wszystkim zdrowy rozsądek. Z każdej strony słyszymy: "a moje dziecko to już umie...". Nie dajmy się zwariować, nasze dziecko wie kiedy jest najlepsza pora dla niego, aby zacząć robić coś nowego. Nie pośpieszajmy go. Zacznijmy cieszyć się tym co jest tu i teraz. 



Przyznam się szczerze, że gdy Krzysio był mały chciałam żeby jak najszybciej "dorósł". Miałam dość siedzenia w domu, noszenia go ciągle na rękach, wiecznego płaczu... Nie mogłam się doczekać aż będzie trochę bardziej samodzielny i będzie umiał choć chwilę zająć się sobą. A teraz? Teraz żałuję, że zmarnowałam tyle czasu na ciągłe rozmyślanie o przyszłości. Ty nie marnuj czasu, zacznij żyć tu i teraz. Zacznij doceniać to co masz i ciesz się chwilą :)



sobota, 8 lipca 2017

Spokój, spokój i jeszcze raz spokój

Rodzisz dziecko. Jeśli kolejne to już wiesz jak to wygląda, ale jeśli pierwsze to jest to duży szok. Dziecko cały czas płacze, a Ty nie wiesz czemu. Zaczynasz się zastanawiać, może jest głodne? Niee, przed chwilą jadło. A może ma mokro? Zmiana pampersa nie pomaga. A może jest zmeczone? A może jest chore? Zadajesz sobie milion pytań i w końcu wpadasz w panikę i sama zaczynasz płakać.
Czy to macierzyństwo tak musi wyglądać?


Oczywiście, że nie! Macierzyństwo jest piękne, ale trzeba mieć do tego dobre i zdrowe podejście. A teraz zdradzę Ci sekret do szczęścia. Wystarczy tylko SPOKÓJ. Tak, naprawdę nie potrzebujesz niczego więcej. Ja wiem, że to ogromny stres gdy dziecko płacze, ale denerwowanie się w tym momencie to najgorsza rzecz jaką można zrobić. Warto wziąć głęboki oddech i jeszcze raz na spokojnie zastanowić się czego może chcieć nasze dziecko. Jeśli nie chce jeść, ma zmienioną pieluchę, nie boli go brzuszek to może najzwyczajniej w świecie chce się przytulić. Ale pamiętaj do zdenerwowanej i zestresowanej mamy się nie przytuli. Niemowlę potrzebuję spokoju i poczucia bezpieczeństwa. To wszystko znajdzie w twoich ramionach.
Są lepsze i gorsze dni. Mimo tych gorszych warto próbować się uśmiechać, bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)



środa, 28 czerwca 2017

Kiedy rodzi się dziecko...

Kiedy rodzi się pierwsze dziecko zmienia się absolutnie wszystko. I nieważne jak bardzo się do tego "przygotujemy" pierwsze dni po porodzie będą dla nas ciężkie i zaskakujące. 
Jak to więc wygląda gdy rodzi się drugie dziecko?

Gdy ponad 2,5 roku temu urodziłam Krzysia byłam wykończona do granic możliwości. Usypiałam na siedząco, chodziłam całymi dniami w piżamie z nieuczesanymi, tłustym włosami. Jednym słowem obraz nędzy i rozpaczy. Dopiero gdy miał może około trzy miesiące wzięłam się za siebie, zaczęłam ćwiczyć, dbać o siebie i czasami wychodzić z domu. 
Większość mam to zna i potwierdzi moje słowa. Początki macierzyństwa nie są łatwe.
Przy drugim dziecku jest już nieco inaczej. Jeszcze gdy byłam w ciąży myślałam, że czeka mnie powtórka tego co opisałam wyżej, ale nie. Jest milion razy łatwiej! 
Po pierwsze Piotruś to naprawdę spokojne dziecko, które śpi naprawdę dużo. W nocy budzi się tylko na karmienie i śpi dalej, a co za tym idzie jestem względnie wyspana. 
Po drugie zajęcie się noworodkiem gdy ma się już doświadczenie nie jest takie trudne. To trochę tak jak z jazdą na rowerze, gdy raz się tego nauczysz to pamiętasz to na całe życie.
Przy drugim maluszku ciężko jest tylko z organizacją czasu dla starszego dziecka. Nad tym na razie pracujemy, chociaż myślę, że mimo wszystko nie jest tak źle :)
Oczywiście Piotruś ma narazie tylko dwa tygodnie, więc wszystko może się jeszcze zmienić i może być naprawdę ciężko, ale póki co trzeba się cieszyć z tego co jest teraz :)




wtorek, 13 czerwca 2017

MAMY DRUGIEGO SYNKA <3

W dniu dzisiejszym o godzinie 9:30 przez CC przyszedł na świat Piotruś. 
Waga: 3480g
Długość ciała: 56cm
10/10 Apgar









Przed urodzeniem Piotrusia z jednej strony cieszyłem a z drugiej bałem się  jak  to będzie ,jak wziąć go na ręce ,czy będzie chciał siedzieć itp... Jednak jak się urodził i zobaczyłem go to nie mogłem przestać się cieszyć ,że mamy z żoną drugiego synka i nasza rodzina powiększy się o kolejnego członka rodziny.
Jestem bardzo szczęśliwy ,że mam drugiego synka. Nie mogę się doczekać ze starszym synkiem Krzysiem powrotu mamy (mojej żony Angeliki) i Piotrusia. 

Pozdrawiam Patryk :)


sobota, 10 czerwca 2017

To już 2 lata

Dokładnie 2 lata temu, 10 czerwca 2015 roku rozpoczął się najwspanialszy czas mojego życia. Co się wtedy wydarzyło? Niby niewiele, niby zwykły dzień, ale zmieniło się wszystko.

Tego pięknego, ciepłego, czerwcowego popołudnia w końcu usłyszałam to co chciałam usłyszeć już wcześniej. Patryk tego dnia powiedział, że jest pewien i chce ze mną być. Niby banalne i proste, ale na to właśnie czekałam. Od tamtego dnia oficjalnie jesteśmy razem. Niby nie minęło dużo czasu, ale od samego początku wiedziałam, że to jest to czego chcę i potrzebuję w moim życiu. 
Od tamtej pory najchętniej spędzałabym każdą wolną chwilę właśnie z moim ukochanym. Nieważne co robimy, ważne, że razem. 




czwartek, 8 czerwca 2017

Jestem dumnym rodzicem

Czy znasz to uczucie gdy rozpiera Cię duma? Posiadanie dzieci to jedna wielka duma. Dziecko na każdym kroku dostarcza nam powodów aby być dumnym.

Gdy rodzi się dziecko oblewa nas fala nieskończonej miłości i radości. Opiekujemy się nim cały czas, obserwujemy każdy ruch, każdy postęp. Jesteśmy z niego dumni cały czas. Pierwszy uśmiech, pierwszy obrót z pleców na brzuszek i odwrotnie, pierwszy ząbek, pierwsze słowo itp. Każdy kto jest rodzicem wie o czym mówię, jest to uczucie wprost nie do opisania. 
Wczoraj byliśmy u Krzysia w przedszkolu na zakończenie roku przedszkolnego. Pierwszy raz w życiu widziałam jak mój synek mówi wierszyk, śpiewa i tańczy razem z innymi dziećmi. Płakałam tam jak wariatka. Płakałam z dumy i ze szczęścia, że mój "maluszek" jest już taki duży. To uczucie nie do opisania. Najlepsze na świecie! :)








piątek, 2 czerwca 2017

Bieganie z wózkiem

Oboje z mężem uważamy, że w dziecku od najmłodszych lat warto zaszczepić sport. Dzieciństwo jest to czas kiedy bardzo ważne jest aktywne spędzanie czasu. Niestety nastały czasy kiedy dzieci częściej siedzą w domu przed telewizorem lub komputerem niż biegają po podwórku.

Oczywiście ja sama nie jestem święta, moje dziecko również ogląda bajki. 
Nie jestem typem "sportowca", ale całe szczęście Patryk już tak. Dla niego bieganie nie stanowi najmniejszego problemu, lubi to robić i dlatego wpadł na genialny pomysł aby dodatkowo ten czas spędzić z Krzysiem. Jak?



Otóż okazuje się, że wystarczy wózek do biegania i dziecko może dzielić pasję razem z rodzicem. Warto brać udział w różnych biegach gdzie jest możliwość wystartowania z dzieckiem w wózku, bo dla takiego malucha jest to super frajda, że wszyscy mu kibicują, a on dostaje medale (zazwyczaj za sam udział też jest przewidziany medal, nie trzeba koniecznie wygrać ;) ).





Ostatnio moi chłopcy brali właśnie udział w takich biegach. Najpierw była kategoria gdzie startowali rodzice z małymi dziećmi, a później bieg na 10 kilometrów (tak, mnie też przeraża taka odległość :D).
W pierwszym biegu oczywiście wygrali, a w drugim, w którym startowali nawet zawodowcy również mieli super czas. 




Jestem z nich bardzo dumna i polecam bieganie z dzieckiem każdemu rodzicowi. Sama po porodzie zastanawiam się czy nie zacząć biegać z Piotrusiem. Kto wie, może i my wygramy jakieś zawody :D